Stosowana już przez nasze babcie maseczka z drożdży piekarskich, jest za pewne tak samo skuteczna jak dawniej tak dziś.
Jest bardzo łatwa w przygotowaniu.
Potrzebne jest tylko.
1/4 kostki drożdży i do wymieszania łyżeczka ciepłego mleka.
Maseczkę można nie tylko nakładać na twarz.
Ale również na inne miejsca gdzie występuje trądzik.
Po 10 min maseczkę trzeba zmyć po prostu ciepłą wodą.
Maseczkę żeby widzieć jakikolwiek rezultat trzeba stosować około miesiąca.
Nawet jeśli jakaś część trądziku pozostanie to i tak i tak nasza skóra na tym zyskuje na miękkości, wygładzona i delikatna w dotyku.
Ze względu na naturalne składniki to nie powoduje uczuleń.
Cenowo też za kieszeń nie urwie bo drożdże są bardzo tanie a mleko każdy powinien mieć w swojej lodówce.
Tylko jednym minusem tej maseczki jest zapach, gdyż drożdże mają swój własny specyficzny zapach.
Niestety zapach się trochę utrzymuje i trudno się go pozbyć.
Za dużo problemów z trądzikiem nie mam ale co jakiś czas sięgam po ta właśnie maseczkę żeby moja skóra stała się delikatniejsza.
Jestem ciekawa czy wy próbowałyście tego typu maseczkę.
Jeśli tak to podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
A jeśli nie to napiszcie mi co wy stosujecie na swoją twarz i nie tylko.
Pozdrawiam
Kasia1